- Dotarła do nas tragiczna informacja. W szpitalu zmarł drugi żołnierz, który został ranny w wypadku na poligonie. Składam kondolencje Rodzinom żołnierzy. Nasze myśli są z Nimi. W modlitwach wspominamy zmarłych. Rodziny zmarłych mają wsparcie psychologa i są otoczone opieką wojska - napisał w serwisie X minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Pierwszy z rannych żołnierzy zmarł na miejscu wypadku, do którego doszło 5 marca rano. Obydwaj żołnierze służyli w Batalionie Zmechanizowanym, który stacjonuje w Białej Podlaskiej.
- Z przykrością informujemy, że 6 marca (środa) w godzinach popołudniowych w szpitalu w Szczecinie, otoczony wsparciem rodziny i żołnierzy zmarł drugi z poszkodowanych w nieszczęśliwym wypadku żołnierz 1 Brygady Pancernej - podali warszawscy pancerniacy. - Pomimo szybkiego transportu do szpitala i wysiłku lekarzy, jego życia nie udało się uratować. Bliskim zmarłego żołnierza zapewniono wsparcie i opiekę psychologiczną. Dodatkowa pomoc psychologiczna jak i organizacyjna, będzie kontynuowana w zależności od potrzeb rodziny - dodano w komunikacie zamieszczonym w serwisie X.
Co wydarzyło się w Drawsku Pomorskim? Dlaczego doszło do wypadku?
Do wypadku doszło 5 marca o godz. 8.50 w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Drawsku Pomorskim (potocznie nazywanym po prostu „poligonem drawskim”). Pojazd gąsienicowy miał przejechać na pasie ćwiczeń taktycznych żołnierzy z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej. Jak podawał portal remiza.pl po rannych przyleciały śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- Najechał na nich pojazd gąsienicowy. Niestety, w wyniku wypadku jeden z poszkodowanych zmarł. Drugi był reanimowany i śmigłowcem został przetransportowany do szpitala - powiedział major Tomasz Zygmunt z Żandarmerii Wojskowej w Szczecinie. Przebieg tragedii wyjaśnią prokuratorzy z działu ds. wojskowych w Prokuraturze Rejonowej Szczecin-Niebuszowo.
Wypadek nie miał nic wspólnego z ćwiczeniami NATO
W Drawsku Pomorskim odbywały się manewry szpicy NATO DRAGON-24. Wypadek nie miał jednak nic wspólnego z tymi ćwiczeniami. Jak powiedział Polsatowi rzecznik 1. Warszawskiej Brygady Pancernej kpt. Jacek Piotrowski nieszczęśliwy wypadek wydarzył się podczas programowych ćwiczeń brygady. Podkreśliła to w swoim komunikacie także 1. WBPanc.
- 1.Brygada Pancerna na poligonie w Drawsku Pomorskim realizuje programowe szkolenie poligonowe, które nie wchodzi w skład ćwiczenia Dragon-24 - podała jednostka w serwisie X.